Proza skarpetkowa

Proza skarpetkowa Moje starsze dziecko nieuchronnie zmierza do dojrzałości co mnie wcale, a wcale nie cieszy. Dlaczego? Dziecko rośnie wszędzie. Wszędzie, znaczy się mam na myśli całe ciało. Wydłużają się ręce, nogi, tułów i stopy....

Wywiadówki są bardzo pouczające

Wywiadówki są bardzo pouczające Udałam się wczoraj na wywiadówki do Szkodników. Nie chciało mi się iść (jak zwykle), ale stwierdziłam że może dowiem się czegoś, czego nie wiem o moich dzieciach. I dowiedziałam się! Ale po...

Jaka matka, taka córka…

Jaka matka, taka córka.. - Mamo, zrób mi na kolację kanapkę z wędlinką, tą co kupiłyśmy na jutro, na wycieczkę. - Już działam. Otwieram lodówkę i szukam wędliny. Pierwsza półka, druga, trzecia. Nie ma. Szukam w torebce....

Trusia

Szkodniki marudziły. Jojczyły ile wlezie. Prosiły setki razy na dzień. Pierwszy tydzień jakoś wytrzymałam, drugi  przeżyłam zgrzytając zębami, trzeci... Miałam ochotę popełnić morderstwo, ale ze względu na to, że mam zamiar być w tym...

Matka się odchudza a dzieci….

Matka się odchudza a dzieci.... Tak, skutecznie zrzucam kilogramy co mnie cieszy bardzo. Szkodniki przyzwyczaiły się, matka nie zjada po nich resztek, nic nie słodzi i nawet jak sernik upiecze to zadowala się małym kawałeczkiem,...
Punktualność jest grzecznością królów

Punktualność jest grzecznością królów

Punktualność jest grzecznością królów Punktualność jest grzecznością królów - tak uważam i zawsze staram się być 5 minut przed wyznaczonym spotkaniem, na miejscu. Punktualności uczę też Szkodniki,  jednak z różnym skutkiem. Dzieci, jak to dzieci,...

Szkoda czasu na spanie

Szkoda czasu na spanie Wakacje w pełni. Jesteśmy w domu. W weekend byliśmy na Duszatyniu i co ciekawsze zdjęcia (np.: bliskie spotkania z dzieckiem zaskrońca lub piękną ważką) można obejrzeć na Facebooku lub Instagramie. Wstaję...
To co dajesz wraca?

To co dajesz wraca?

To co dajesz wraca? Cały czas staram się wierzyć, że to co dajemy wraca. I w sensie myśli i rzeczy. Uczę też tego Szkodniki. Uczę ich wrażliwości na innych, empatii i pomagania - przecież nigdy...

Dramatyczne sytuacje na półkolonii

Dramatyczne sytuacje na półkolonii Jako, że pracuję wysłałam Szkodniki na półkolonie do MDK-u. Dzień pierwszy Nie chciały iść obie. Prosiłam, groziłam, nie i już! W końcu się rozpłakałam i powiedziałam, że jak stracę pracę, przestanę płacić rachunki,...

Byłam ideałem, kilka godzin…

Byłam ideałem, kilka godzin... Nowy rok, to chwila rozliczania poprzedniego roku i mocnych postanowień zmian na lepsze. Zestarzałam się. Czuję to w kościach i w tej pewności, która rodzi się z wiekiem. Nie ma sensu...

Ostatnio uchwycone