Małe słowo o wielkiej mocy: Dziękuję

Na moim prywatnym profilu na Facebooku pewna osoba wkleiła mi piękną melodię ze słowami w prywatnej wiadomości, że dziękuje. Dziękuje za coś, co napisałam i co co ją uskrzydliło.

A mnie jej Dziękuje uskrzydliło. I zaczęłam się zastanawiać nad wdzięcznością. Czy uczymy jej teraz swoje dzieci. Czy w dobie promowania asertywności i postaw roszczeniowych jesteśmy w stanie mówić Dziękuję?

A naprawdę jest mnóstwo powodów do odczuwania wdzięczności. Tylko czy jesteśmy w stanie je zauważyć?

Czyste ubrania, smaczny obiad, kwiaty w domu, naprawione szafki, sprawne auto, czysta woda w akwarium. Małe drobne rzeczy, które są dzięki komuś. Tak trudno powiedzieć Dziękuję? Trudno…

Moja córka kończy zerówkę. Mamy składają się po parę złotych by w podziękować Paniom jakimś bukietem i bombonierką za czas poświęconym dzieciom. Ktoś się wyłamuje i mówi, że po co? Po co bo przecież nauczyciele dostają za to pieniądze. To tylko ich praca. A ja myślę, dlaczego nie? Kiedy ty pracowałeś rodzicu te Panie poświęcały czas i uwagę twojemu dziecku, uczyły go pisać, czytać i wiele innych rzeczy. Czasem cierpliwie tłumaczyły coś po kilkanaście razy. Były czasem zmęczone, chore bądź same przytłoczone swoimi problemami. Tak trudno wykonać mały gest wdzięczności?

Słowo Dziękuję naprawdę uskrzydla! Taki mały bukiecik fiołków czy stokrotek może komuś dać o wiele więcej niż jesteśmy w stanie sobie wyobrazić.

Łatwiej jest wytykać błędy, rzucać kamieniami, oceniać. Trudniej wytykać sukcesy, rzucać płatkami kwiatów, nie doszukiwać się drugiego dna. Trudno mówić Dziękuję.

Idziemy przez nurt czasu i przestrzeni i zatrzymujemy się przy kłodach. Ludziach, którzy nam źle życzą, rzucą w nas słowem oszczerstwa, ciągną w dół. Omijamy bez słowa ludzi, którzy są jak wiosenny lekki wiatr. Niezauważalnie ciągle pchają nas do przodu.  Czasem my nawet o tym nie wiedząc, jesteśmy jak ten wietrzyk i gdyby nie słowo Dziękuję nigdy byśmy się nie dowiedzieliśmy o tym.

Zamiast przejmować się ludźmi pałającymi zawiścią do innych skupmy się na tych pozytywnych podmuchach wiatru. Podziękujmy  nieco wścibskiej sąsiadce za pilnowanie mieszkania, mężowi za to, że dba o sprawność auta, żonie za pyszne spaghetti, koleżance za tą chwilę przy kawie, kiedy mogłaś wyrzucić z siebie małe złości, ulubionej blogerce za jej literki, które sprawiają, że uśmiechamy się pod nosem, nauczycielce za cierpliwość, listonoszowi za poczucie humoru, organizatorom Pikniku za radość naszych latorośli, aktorom teatrzyku za piękny spektakl dla dzieci, dzieciom za ich ramionka oplatające nasze szyje…

Wdzięczność to uczucie które uskrzydla.

Uczymy dzieci, języków, pędzimy różne zajęcia pozalekcyjne by było im kiedyś lepiej i łatwiej. Tylko czy w tym pędzie nie zapominamy czasem o byciu po prostu ludźmi. Ludźmi, którzy potrafią być empatyczni, radośni i szczęśliwi. Nie agresywni i roszczeniowi.  Uczmy wdzięczności dzieci.  Kto nie potrafi być wdzięczny nie potrafi też kochać.

A cóż jest warte życie bez miłości?

12781

 

7 KOMENTARZE

  1. Bardzo mądrze napisane. Tylko popatrz ile będzie komentarzy. Wszyscy rzucają kamieniem na ojca dziecka zamkniętego w aucie, chcą zmusić dziewczynkę do urodzenia dziecka z gwałtu, szczekają na polityków a nikt nie skomentuje tego co prawdziwe. To prawda my nie uczymy dzieci uczuć. Dzieci hodujemy a później się dziwimy, że uczuć nie potrafią okazywać. Ludzie stają się zwierzętami. Pokarm i nora. Im droższe tym lepsze.
    Dziękuję za ten piękny tekst! Mnie uskrzydlił i choć na chwile wybił z głowy medialną papkę pełną nienawiści i hejterstwa.

  2. W pełni się zgadzam. Teraz młodzież jest nastawiona tylko na branie. Myślą że wszystko im się należy z góry. Nikt im nie wpaja szacunku dla dorosłych, tego że trzeba mieć trochę pokory i czasem słowo „dziękuję” się należy. Myślę że to wina zmieniającego się świata-ciągłego wyścigu szczurów. Teraz osób które są uprzejme i życzliwe się nie zauważa w najgorszym razie depcze i wykorzystuje.

  3. Nie zgadzam się, że młodzież jest nastawiona tylko na branie, że jest niewdzięczna itd, myślę, że Ava znając mojego syna, moich „młodszych” znajomych też podzieli moje zdanie. Nie ma co szufladkować i mówić, że wszyscy są źli, że nie umieją uszanować, być bezinteresowni…Bardzo młodzi ludzie i to dość duża grupa cyklicznie organizuje nam koncerty charytatywne- niczego nie chcąc w zamian, nie proszeni przez nikogo. Wiem ,że zdarzają się różne przypadki, te niefajne również ale jest masa młodych ludzi, dzieciaków którzy dzięki wzorcom wyniesionym z domu umieją i chcą się dobrze zachować,. Pozdrawiam i na marginesie- dzięki Ava chociażby za ganianie księżyca nad Sanem 🙂

  4. Masz rację, mówiąc, że należy okazywać wdzięczność. Staram się o tym pamiętać, ale też cieszę się, kiedy ktoś mnie okazuje wdzięczność. Ostatnio spędziłam trzy dni z moja przyjaciółką. Wiedziałam, że ma trudny czas, więc zrobiłam wszystko, żeby trochę się oderwała od rzeczywistości. W nocy dostałam sms z jednym słowem: „Dziękuję”. To było miłe.

  5. ktoś mnie kiedyś nauczył, żeby umieć powiedzieć drugiej osobie : „dziękuję, że jesteś”. Po prostu…i tego uczę dzieciaki na zajęciach i sama się do tego stosuję 🙂
    Dziękuję, że jesteś !

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.