Sekret
Za oknem wiosenne słońce ogrzewa wszystko, cokolwiek dotkną jego promienie. Promienie dotykając ciała mają moc dotarcia do serca. A serce jak to serce, niczym skrzynia pełna skarbów jest pełne wspomnień. Dziś wędrując obok Rzeki przypomniała mi się moja przyjaciółka z dzieciństwa. Jako kilkulatki bawiłyśmy się pod blokami godzinami.
Jedną z najprzyjemniejszych zabaw było robienie sekretów.
Co to jest sekret?
Sekret to najpiękniejsze kwiaty skradzione z przyszkolnych klombów.
Najpiękniejsze stokrotki zerwane z trawnika.
Kolorowe kamyczki zbierane przy piaskownicy.
Ziarenka słoneczników i innych roślinek.
Kawałek sznurka.
Wykopany dołek w ziemi, zdobycze poukładane niczym kolorowa mozaika, przykryte odpowiednio dużym szkiełkiem i zasypane ziemią. Wspólny sekret zbliżał. Zespalał.
Minęły lata, skończyłyśmy różne szkoły i nasze drogi się rozeszły. Wyjechała jak miliony ludzi z kraju. Rozdzielił nas czas i tysiące kilometrów.
Mimo to mamy sekret
Zakopany gdzieś pod balkonem. Małe szkiełko dziecięcych radości. Dziecięcej fantazji.
Wiosna wyciąga z nas to co najlepsze. Również wspomnienia.
Dobrze jest mieć ciepłe wspomnienia.
Dobrze jest mieć swoje sekrety.
Ot, chociażby te zakopane pod balkonem…
Pięknie 🙂 Ja mam mnóstwo sekretów. Nazbierało się w ciągu tych wszystkich lat. Kilka niewypowiedzianych. Kilka cudzych…co raz dołączają nowe…
Robiłam takie sekrety! Cofnęłaś mnie w przeszłość!