I znów te… fantastyczne wakacje!
Bo wiecie, fantastyczne wakacje, bo dzieci naprawdę mają wakacje. Ja częściowo. Studia skończyłam, ale z pracy się nie wypisze, przynajmniej do końca lipca, a później… będzie dobrze ;).
Szkodniki po zakończeniu roku w placówkach edukacyjnych ryknęły: WOLNOŚĆ! Włączyły na cały regulator „Mój jest ten kawałek podłogi” i stwierdziły, że ich pokoik jest ich twierdzą i przez wakacje nie mam prawa wypominać im bałaganu.
Zapowiadają się fantastyczne wakacje!
Mija dopiero trzeci dzień i Szkodniki swoje zapowiedzi wcieliły w życie. Podłoga jest pomalowana przez Młodszą farbami, Starsza natomiast produkuje mebelki dla jakichś figurek i zalewa pokoik ścinkami papierów wszelakich.
Obiecałam sobie, że będę spokojna i opanowana.
Na szczęście w miasteczku MDK zorganizował półkolonie, więc do pracy chodzić mogę. A nawet muszę, bo Szkodniki stwierdziły, że zajęcia są fantastyczne i mogę spokojnie pracować. To uprzejme z ich strony, biorąc pod uwagę, że i tak wszystkie pieniądze wydaje właśnie na Szkodniki!
A nie przepraszam! Ostatnio w sobotę wyszłam na zakupy i wydałam kupę kasy na siebie. Godzina spędzona w galerii handlowej (zbyt szumna nazwa, zbyt) zaowocowała sukienką, bielizną, lakierem do paznokci i oczywiście książkami, które przeczytałam w niedzielę. Zrobiłam sobie dużo dobrze! 😉 Oczywiście na następną niedzielę kupię następnę książki. Jęśli coś polecacie, wpiszcie tytuł w komentarzu. Szukam książek z naciskiem na dobry kryminał lub thriller psychologiczny.
Wakacje. Fantastyczne wakacje.
W planach na razie mam tylko Folkowisko (które polecam i na którym będę, częściowo w pracy, ale dzięki ogórkom od pań z Koła Gospodyń, będzie miło) i być może jakieś wypady w weekendy. I oczywiście Ukraina i Słowacja, ale to za miedzą więc jak w domu.
I jeszcze skończenie pracy licencjackiej mnie czeka. Eh! To jednak nie będę wchodzić do pokoju Szkodników. Odgruzuję go końcem sierpnia. Będę spokojna i opanowana, nawet jak znajdę kanapkę sprzed kilku tygodni. Taki mam plan na fantastyczne wakacje. A wy? Kogo spotkam na Folkowisku?
Jaki trzeci dzień? dziś poniedziałek, więc pierwszy dzień wakacji, no sorry!
Plany mam rozliczne, ale co z nich wyjdzie? Sie zobaczy 😉
Ja liczę od soboty 😉
„To uprzejmie z ich strony…”
Avciu uwielbiam twoje poczucie humoru!
A co do planów, jedziemy z chłopcami w Bieszczady i najprawdopodobniej sprawdzimy czy w Chutorze jest tak sielsko jak opisywałaś 🙂 Lubimy takie klimaty.