Nauka szkodzi…
Dziś z zajęć wróciłam po dwudziestej. Pobiegłam na chwilę do sklepu. Szkodnik Starszy ze mną. Spotkałam koleżankę z roku i z pół godziny jeszcze rozmawiałyśmy na temat prac licencjackich. Szkodnik zniecierpliwiony pobiegł do domu.
Wróciłam do domu, usiadłam. Przecieram oczy ze zmęczenia. Podchodzi Szkodnik:
– Długo matko będziesz jeszcze studiować?
– Do wakacji. Chyba…
– Nie możesz rzucić tych studiów?
– Mogę, ale nie chcę!
– Mamo, lubisz Pippi?
– Kocham dziecko! – No bo jak nie kochać bohaterów Astrid Linggren?
– To słuchaj uważnie! Pippi mówi, że nauka może zaszkodzić nawet najzdrowszemu człowiekowi!
I pozamiatane…
Ziarno zasiane?
Bo ja wiem… 😉
No przemyśl to, dzieci mają intuicję 😉 A Pippi wie, co mówi!
Oj Pippi wie 🙂
No tak, gdybym miała taką fajną mamę jak Ty, to też bym wolała by spędzała ze mną czas w domu niż studiowała 😉
Pippi była zwariowana. Niekoniecznie jej słowa należy traktować poważnie 😉
Appalentry this is what the esteemed Willis was talkin’ ’bout.
CỘNG SẢN đánh đổ các tôn giáo bằng cách gà i ngÆ°á»i cuả chúng và o ,thay thế các vị lãnh đạo tinh thần ,thế là xong
Pippi miała rację 😉
[…] w prac, bo częściej gotuję im to, co lubią i to co jest pracochłonne. Starsza stwierdziła, że nauka szkodzi nie tylko na głowę…. Również szkodziła ostatnio na żołądek ? Przez to, że ostatnie tygodnie jestem w domu, […]