Zębuszkowe przypadki i małe podsumowanie 2015

Mój Młodszy Szkodnik nieuchronnie zmierza do dojrzałości czego dowodem jest strata pierwszego mleczaka. Mleczaka zagryzła kotletem i zjadła. Ze łzami w oczach mówi:

– To nie przyjdzie do mnie Wróżka Zębuszka?

– Ja mam poskładane zęby w pudełeczku! Pożyczę ci jednego! – Wypalił od razu Filip Mały. Szkodnik Młodszy się ucieszył, jednak zapomniał od Filipka zęba zabrać. Starsza wpadła na pomysł by zęba wyciąć z papieru. Tak też uczyniły i jednak Zębuszka się zjawiła zostawiając dziecku pieniążek. Młodsza ucieszona nieziemsko!

Pozostając w temacie Zębuszkowym parę tygodni temu Filip Mały stracił już kolejnego mleczaka. Poszedł spać z zębem pod poduszką. Mama Filipa miała rano mu podłożyć pieniążek, ale zaspało jej się.

– Jakaś dziwna ta Zębuszka! Nie było jej!

– Może jutro przyjdzie, za dużo pracy dziś w nocy miała. – Dziecko przyjęło wytłumaczenie mamy i na drugą noc znów schowało zęba pod poduszkę. Mama Filipka jak tylko zasnął zęba wyjęła, ale okazało się że w portfelu ma tylko paragony, żadnej gotówki. Stwierdziła, że rano poszuka pieniędzy po kieszeniach i wtedy podłoży pieniążek. Oczywiście Filip wstał wcześniej…

– Mamo! Jakaś dziwna ta Zębuszka! Zęba wzięła a pieniążka nie zostawiła!

Ups! Znów mama Filipka wtopiła 😉

Kilka dni później tego ząbka, co go Filipkowi zabrała spod poduszki chciała schować w bezpieczne miejsce. Zostawiła go za talerzami w szafce. Sięgnęła ręką i ząb jej wypadł. Zaczęła szukać. Na blacie, na podłodze, stole krzesłach. Zęba jak nie było tak nie było. Machnęła w końcu ręką.  Po paru godzinach miała coś upiec. Sięgnęła po mikser z miską, stojący na blacie i już miała sypnąć mąki do miski jak jej coś zadźwięczało. Okazało się, że to ząb 🙂 Ciasto z zębem by wyszło dla odmiany a nie z zakalcem 😉

Tak jak widzicie, u nas bez zmian.

2015 rok się kończy. Oj działo się. Niemało.

Z najlepszych wiadomości jakie przyniósł mi rok 2015 to była ta, że moja Bliźniaczka jest zdrowa w domu. Moje Szkodniki jak zwykle zdrowe i inwazyjne. Prywatny Wiking bez zmian. Mam tyle obowiązków, że niestety mniej czasu na pisanie. Pisanie na blogu. Jednak kiedy tylko mogę spisuję różne historie dziejące się tuż za rogiem. 

Moje sukcesy?

Muzyki słucham głośno, tańczę przy starych kawałkach myjąc okna, nie morduję kwiatków, schudłam od wagi wyjściowej 15 kg, los nam dał syna,  poznałam kilku fantastycznych ludzi i nadal studiuję, pracuję, działam… Minęło mi 18 lat z jednym, jedynym Wikingiem… Znów nagrałam kilka wpisów dla aplikacji Audioblog. 

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku Wszystkim!

W wolnej chwili zaglądnijcie do dziewczyn i zobaczcie jak im minął rok.

– Na Poziomkowe Wzgórze

– Do Chomikowej 

– Do Singiel Mamy 

– Do Jagi

1 KOMENTARZ

  1. Avo, fakt, że zostałaś dawcą szpiku dla chorej kobiety, młodej mamy ze Słowacji i fakt, że dzięki tobie ona może cieszyć się życiem i macierzynstwem jest godny gratulacji!
    A 15 kg z wagi wyjściowej robi rzeczywiście duże wrażenie!
    Życzę ci w 2016 samych znakomitych tekstów, pociechy ze Szkodniczków i ukończenia studiów z wyróżnieniem.Niech 2016 będzie zaskakująco dobry!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.