Wakacyjny niezbędnik 2015

Nie-Matce Polce rok przebiegł pod hasłem: znowu coś nie wyszło. W Szkodnikowie jakby tak popatrzeć na całość, to hasło tego roku brzmi: „znowu coś się zepsuło”. Padł odkurzacz, kilka narzędzi Prywatnego Wikinga, zmywarka, amortyzatory, depilator, nie mówiąc o wielu innych drobniejszych ustrojstwach. Gdybym miała spisać wakacyjny niezbędnik jako matka na pierwszym miejscu wpisałabym nową zmywarkę. Zmywanie w wakacje po tuzinie dzieci to jest… Delikatnie mówiąc masakra. Jednak na razie jestem na to skazana. Ewentualnie skazuję od czasu do czasu PW. Szkodniki również, ale więcej wtedy jest stłuczek…

Wakacyjny niezbędnik dla mnie… Hmmm… Tak egoistycznie.

1. Nowe kolorowe trampki. Moje stare ukochane, czerwone conversiki  pochowałam na wiosnę. Wytrzymały ze mną prawie osiem lat. Dwie ciąże i 25 kg nadwagi. Kochałam je do ostatniego kawałka sznurówki…

2. Nowy smartfon robiący lepsze zdjęcia. W sumie ten co mam jest ok, ale… znudził mi się 😉 I za małą ma pamięć. Jeśli nie smartfon to przynajmniej odjechane etui. Ot chociażby z Małą Mi.

3. Dzbanek do parzenia ziółek i herbatek liściastych, owocowych i innych… Najlepiej przeźroczysty bo lubię patrzeć jak napar naciąga. Najlepiej z pojemniczkiem w którym ziółka, liście czy kawałki owoców się zatrzymują. No wiecie, taki z dziurkami 😉

4. Bluzeczka z dużym dekoltem i na cienkich ramiączkach. Innych nie lubię. Oczywiście nie biała!  Koniecznie z napisem: Nie jestem wredna, jestem Ruda. To zobowiązuje…

5. Kurs audio języka niemieckiego i rosyjskiego. W nowym roku akademickim jednocześnie będę pracować i studiować więc muszę „naduczyć” się na zapas 😉

6. Lato to oczywiście nowe kolczyki! Najlepiej turkusowe 🙂 z rudymi włosami będą idealnie wyglądać. I moje zielone oczy będą wydawać się bardziej zielone 🙂

7. Coś co mnie zrelaksuje. Najlepiej weekend bez dzieci. Nieważne gdzie. Najchętniej w jakimś Spa. Najlepiej bez telefonu. Sama i książki, które leżą samotnie i zapraszają do przeczytania… A jeszcze jakby basen był pod ręką… Eh…

To taki mój wymarzony wakacyjny niezbędnik.  Wymarzony. Podobno marzenia się spełniają. Zobaczymy ile z siedmiu punktów zmaterializuje się po dwóch miesiącach od teraz 🙂

A jaki jest wasz wakacyjny niezbędnik?

 

foto: http://creativevix.com/stock.html

2 KOMENTARZE

  1. Plany ambitne, ale życzę spełnienia zwłaszcza p.7, rozumiem, iż najtrudniejszego…
    Mój niezbędnik to: mało ludzi, zero myślenia o pracy, leniwe poranki z kawą, odkrywanie nowych, urokliwych zakątków i czytanie…. no i jeszcze rower, bo obiecywałam sobie w zeszłym roku codziennie, ale zwyczajnie nie miałam siły…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.