Gładkie… komplementy 😉
Zaczęło się lato. Od października do kwietnia schudłam 11 kg. Od kwietnia do teraz waga się utrzymuje, a ja jestem nieziemsko szczęśliwa. Im jestem szczęśliwsza, tym bardziej dbam o siebie 😉 Matce też się od życia coś należy.
Postanowiłam zadbać o gładkość mych najzgrabniejszych na Podkarpaciu nóg i pozbyć się zimowego futerka. Kiedyś próbowali mnie namówić na kupno maszynek i golenie nóg (tutaj: klik), ale byłam dzielna. Generalnie używam depilatora, ale skusiłam się na wosk do depilacji. Lubię trwałe usuwanie owłosienia a nie półśrodki. Nogi mają być gładziutkie jak najdłużej. Wosk jest do tego idealny.
Użyłam wosku Veet i siedzę zadowolona z efektów. Wieczór. Szkodniki w swoich łóżkach.
Patrzę na Prywatnego Wikinga. Hmmm…
– Może jakiś film pooglądamy – zagajam mając na myśli zupełnie coś innego… Film włączyłam i przysuwam się do PW.
– Dotknij, jaka gładziutka jestem.
– No może być.
– Jak to może być? Wypieliłam wszystko co się dało, balsamem wymaśklałam ciało a ty: może być? Tylko może być?
– Nie lepiej było użyć CT17?
Patrzę na PW i coś widzę, że mu drgają kąciki ust… Nabija się ze mnie! Szybko łapie za telefon i szukam co to, to CT17! Znalazłam! Czytam na głos:
– CT-17 – grunt głęboko penetrujący… Nosz ty!
PW zanosi się ze śmiechu.
Ja mu cholercia dam! „- wzmacnia powierzchniowo podłoże”, „- poprawia przyczepność do podłoża”- „ułatwia nanoszenie kolejnych warstw np. klejów, szpachlówek, … ” Ja mu dam! Sama tak się śmiałam, że Szkodniki rozbudzone przyszły spać z nami…
Zemszczę się. Kupiłam „Bierki” i dziś szanownemu panu zaproponuję niezapomnianą grę wstępną. 😉 😛
A co! Rude włosy zobowiązują… 😀
Tylko facet tak potrafi strącić z piedestału nasze wysiłki doskonalące urodę. A swoja drogą, gratuluję wyniku, 11 kg w tak krótkim czasie, no, no! Tym bardziej w tak trudnym okresie, zimno, święta i te sprawy…
Dziękuję 🙂 Próbował strącić, ale koniec, końców gładko mu nie poszło 😉
Ha! Praktyczny ten Twój PW:))))
Życzę udanych wstępów z bierkami!!!!
Faceci z reguły są praktyczni 😉
Kochana po takiej ripoście to miała bym w domu PMW – Prywatnego Martwego Wikinga 😀
Momencik myślałam o siekierze… Jednak żywy jest bardziej przydatny 🙂