Eins, zwei, drei…

W każdym kra­ju inaczej brzmi py­tanie Hamleta.

Stanisław Jerzy Lec

Malutka blondyneczka bawi się w piaskownicy. Co jakiś czas z kieszeni wyciąga pomięte zdjęcie. Brudne paluszki gładzą je. Niebieskie oczka zachodzą łzami. Przyciska zdjęcie do ust, po chwili chowa je do kieszeni i ze śmiechem biegnie przywitać się z nadchodzącą koleżanką.

_____

Zbliżam się do czterdziestki. Skończyłem studia, kilkanaście lat pracuję w największym zakładzie w okolicy. Na początku pracowałem fizycznie, a od kilku lat w biurze. Praca jest inspirująca. Tylko zarobki… Wiem, że więcej niż nieco ponad dwa tysiące nie zarobię. Kupiliśmy małe mieszkanie. Spłacamy hipotekę. Wybór był prosty, albo wędrować z dziećmi po wynajętych mieszkaniach, albo spłacać hipotekę. Żona jest pielęgniarką. Wszyscy wiedzą, ile pielęgniarki zarabiają w tym kraju. Mamy aż dwoje dzieci.

Najbardziej boli świadomość, że nigdy nie zarobisz więcej. Choćby nie wiem jak się człowiek starał, nikt tego nie doceni premią. Chcesz więcej zarabiać? Wyjedź za granicę. To jest Podkarpacie, tu takie mamy stawki i koniec. Nieważne, że jesteś fachowcem, nieważne, że pracujesz kilkanaście lat w tej samej firmie. Nie podoba się, zatrudnimy młodszego – tańszego!

Jakiś czas temu dobił mnie telefon:

– Synu, pomóż nam… Nie mamy na leki.

Rodzice na emeryturze. Głodowe stawki wystarczają im na opłacenie czynszu, mediów, jedzenia. Coraz częściej chorują.

Popatrz: jesteś dorosłym mężczyzną. Powinieneś zapewnić rodzinie byt. Chcesz to zrobić. Chcesz ukochanym rodzicom być wsparciem, i co? Nie możesz. Dodatkowo dobija cię fakt, że sam też będziesz w podobnej sytuacji. Emerytura będzie głodowa! My też kiedyś będziemy prosić własne dzieci o pieniądze? To jest straszne.

Odpowiedzialność tak przygniata, że wielu popada w depresję. A inni?

_____

– Ceść ciociu!

– Cześć kochanie!

– Wies, ze mamusia mnie ucy takiego innego angielskiego?

– Innego angielskiego? A! Niemieckiego. Eins, zwei, drei, vier, fünf? Takiego innego angielskiego?

– Takiego. Wsyscy pojedziemy do tatusia!

– Eh… Będziemy za wami tęsknić…

Malutka blondyneczka podskakuje wesoło. Loczki raz po raz zakrywają niebieskie radosne oczy. Zadarty nosek, nieznikający z twarzyczki uśmiech wyrażają niczym niezmącone szczęście.

– Ajn, ćwaj, dlaj, fin, finf, sech, ziben, ach, nojn, cen…

 

 

Eins, zwei, drei…

12 KOMENTARZE

  1. Kiedy Duda i PiS dojedzie do władzy będziemy żyć jak w raju. Słucham tych ich obietnic i nóż w kieszeni się otwiera. Ile jest takich rodzin rozdartych, ale mam nadzieję, że nowy Prezydent wszystko zmieni. Baju, baju 🙁

    Pozdrawiam 🙂

    • Czasami, by pójść do przodu, potrzeba konfliktu. To jedna z metod zmieniania świata. Tyle, że koszty ogromne. Stąd przedwyborczy dylemat. Kiedy Duda i PIS dojdzie do władzy to… Kiedy Komorowski i PO pozostaną przy władzy to… A mała blondyneczka wyjedzie

  2. Dużo jest takich rodzin rozdzielonych przez wyjazdy za pracą, najbardziej żal dzieci, które zostają i tęsknią, ale zdarza się, ze niektórzy celowo zostawiają dzieciaki i zaczynają jakby nowe życie…z nowym partnerem.

  3. Niestety i ja zaczynam mieć pozytywne podejście do emigracji 🙁 szkoda, szkoda, że nie ważne jak się starasz, przyszłość jest z góry znana. Bida emerytury, kolejki do lekarza i po leki…

  4. Widuję na ulicy i w innych miejscach ludzi starych, steranych, smutnych… ten widok zawsze kradnie mi dobry humor, wpędza w poczucie winy, złości. Przecież oni powinni już tylko cieszyć się życiem. Każdą chwilą, jaka im została. I to nasza wina, że tak nie jest. To nasze polityczne wybory, nasza bezradność, nasze pogodzenie, sterowalność…są powodem nędzy seniorów. Oni też mają w tym udział bo ta przemiana z ludzi w zasoby jakiś czas trwała. Gdzieś zatraciliśmy swoją dumę i pogodziliśmy się ze wszystkim co nam politycy oferują.

  5. Dopóki państwo będzie nas okradać dając w zamian „darmową” edukację, „darmową” „Służbę” zdrowia, dopłaty do leków (ale tylko tych od których odpowiedni ludzie dostaną łapówkę), oraz „gwarantowaną” emeryturę, dopóki będzie brać pożyczki zadłużając przyszłe pokolenia, to nie ma szans na zmianę. Można harować na dwa etaty, ile zdrowia starczy, można wyjechać, ale nie oszukujmy się, za granicą dobrobyt skończy się wcześniej niż możemy przypuszczać.
    nie wolno głosować na partie które są przy korycie i tyle.
    ja tam głosuję na Korwina jakby kto pytał.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.