Rybki ci wiozę…
Dziś dzień wędkarza. Znam kilku i często podziwiam ich rzeczywiste sukcesy. W nawiązaniu do ryb i wędkowania przypomniało mi się zdarzenie sprzed kilku dni:
Dzwoni Wiking i mówi, że ma dla mnie prezent od kolegi u którego był.
– Rybki ci wiozę.
Wieczorem siedzę przy akwarium i próbuje dostrzec jakieś zmiany…
– Co tak patrzysz?
– A szukam rybek od X.
– W akwarium?! W zamrażarce są!
Ot ja blondynka 😉
Miłego dnia, chciałbym podzielić się z wami bardzo ważne informacje. Wszystko można znaleźć na – http://en-albafos.blog.cz
Znam kilku wędkarzy, którzy tylko łowią, ale sami nie jedzą. Tez parę razy zostałam obdarzona rybkami, na szczęście nie w takiej ilości. To zdarzyło mi się z grzybami…
Pozdrawiam, będę zaglądać 🙂
Hi hi… Wiking wreszcie coś upolował, a Ty nie pochwaliłaś 😉