Moje to wiadro, moje!

Moje to wiadro, moje!

Potuptałam do Lidla bo Szkodniki wyczaiły masło fistaszkowe na ulotce i obiecałam, że im kupię. Wróciłam. Kupiłam sobie mopa 😀

– Ale super wiaderko! Dwie przegródki! O matko! Dwa kolory wody można rozmieszać! – Zaczynają zachwycać się Szkodniki…

– Kupiłam wam fistaszkowe….

– Kijek za krótki mamo.  O wydłuża się!

– Kupiłam wam masło…

– Mamo! Konik! Z mopa jest konik!

– Fistaszkowe mam dla was!

– Super to wiaderko! O popatrz basen dla lalek i trampolina!

– No, ale masełko…

– Mamo, to będzie nasze wiaderko! Nie musisz myć podłogi!

– Ale masełko…

– Nie masła nie chcemy! Wiadro jest nasze!

Buuuu A takie solidne czerwone wiadro i mopa miałam…

Ot życie 😉

6 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.