Matka romantyczka

Matka romantyczka

Coraz rzadziej korzystam z GG jednak czasem tam zaglądam bo wśród znajomych mam jeszcze kilka osób przywiązanych właśnie do tego komunikatora.

– Hej. – Napisał jakiś Iksiński. – Poklikamy?

– Nie bardzo mam czas. 

– Jak wyglądasz?

Przecież grzecznie napisałam, że nie mam czasu.

– Normalnie, ważę 112 kg i mam 158 cm wzrostu, rude krótkie włosy i trądzik różowaty. 

– To cześć. 

Wczoraj znów jakiś się przybłąkał…

– Hej jutro walentynki to może poklikamy.

– Już mam swojego Walentego. 

– A może ja jestem lepszy?

Roześmiałam się na głos i Starszy Szkodnik pyta co się stało.

– A wiesz dziecko, niczego nie świadomy delikwent próbuje twoją matkę podrywać.

– To powiedz mu, że masz już tatę.

– Powiedziałam, powiedziałam…

– Hej jesteś tam kotku? 

– Sorki, ale dziecko właśnie kupę zrobiło, wiesz rotawirus…

Rotawirus skutecznie odstrasza nawet na odległość. Dzwonie do Prywatnego Wikinga by mi sushi zgarnął jak będzie w Biedronce.

– Jak ci kupie sushi to prezent na walentynki mam zaliczony?

PW przyjechał i Szkodnik od razu uprzejmie donosi:

– Tato! A mamę jakiś delikwent podrywał.

– Jakoś nieskutecznie, skoro nie widzę spakowanych walizek!

– No wiesz tato, taka fajna mama i chciałbyś się jej pozbyć? A kto nam naleśniki i kotleciki będzie robił?

– Ty córko.

– O nie, nie, nie.  Mama robi lepsze!

Zrobiłam kawę. Siedzimy.

– Nie kupiłeś mi sushi no nie. Nic w tobie romantyzmu nie ma. – Wzdycham…

– Zapomniałem. I tak wolisz Noc Kupały. W czerwcu to przynajmniej na polowanie pójdziesz, ognisko zapalimy, gwiazdy będą na niebie to będziesz miała romantycznie. Trochę ryżu i kawałek ryby to takie nijakie.

– Ojtam, ale mógłbyś zaznaczyć jakoś romantycznie ostatnią moją wolną sobotę.

– Zaznaczę. Pranie włączę czy to będzie wystarczająco romantyczne?

Ot życie 😉

Ktoś am ochotę na romantyczne historie? Zapraszam tu i tu i tu 🙂