Dieta cud ;)

Dieta cud

Najważniejsze. W poniedziałek zdam relację (zdjęcia też będą) ze spełnienia mojego kolejnego odjechanego marzenia. Jednak co by do poniedziałku blog nie świecił pustkami…  Przypominam jak nie schudnąć po ciąży… Dziś wpis dla mam i nie tylko pracujących w domu a za tydzień kilka rad jak nie schudnąć dla kobiet w pracy 😉 Rady spisane pod wpływem wiecznie chudej kumpeli (podejrzewam już, że zjadła tasiemca).

– Jak ty to robisz, że masz taki biust i ciało? Ja w ogóle nie mogę przytyć! Chuda jestem jak szkapa i mój stary się tylko o kości obija i wkurza. – Możemy się zamienić. Mój się nie obija bo go nigdy nie ma . Ot życie. Wróciłam do domu i tak sobie pomyślałam, że spiszę kumpelce parę zasad nabierania ciała. Jak chce, niech ma a co!

Najważniejsze punkty:

1. Najważniejsze to wmówić sobie, że kochanego ciała nigdy za wiele! Chłop nie pies na kości się nie rzuci! Linia musi być widoczna z daleka i dobrze zarysowana! Te hasła należy powtarzać jak mantrę, kilkadziesiąt razy dziennie, napisać na żółtych karteczkach i powyklejać nimi całe mieszkanie.

2. Jeśli przy porodzie miałaś obwód brzucha bliski 130 cm jak ja to kiedy osiągniesz obwód ciut poniżej metra stwierdź, że jest super! I przestań się brzuchem przejmować.

3. Dojadaj po dzieciach! Zacznij od razu wszystkie kleiki i kaszki. Kto to widział by jedzenie wyrzucać do kosza? Nie wolno! Oczywiście kleiki i kaszki dosładzaj! Albo jeszcze lepiej polewaj zawsze sosem czekoladowym!

4. Kiedy dziecko zaczyna jeść pokarmy bardziej dorosłe, pamiętaj że:

– Przy gotowaniu 17289 razy próbuj każdą potrawę!

– Dziecku nakładaj solidne porcje, przecież rośnie, musi mieć siłę! Cokolwiek zostawi na talerzu zjedz!

– Sama również zjedz swoją porcję, nastałaś się przy garach więc chyba należy ci się solidny talerz pomidorowej!

– Dziecko nie zje do końca to ty musisz zjeść resztki- nie wyrzuca się jedzenia przecież! Resztki by lepiej smakowały polej majonezem czy czymś innym oczywiście najlepiej tłustym…

– Zawsze należy ci się deser! Dziecku niekoniecznie, przecież nie chcesz by miało zepsute zęby. Zjedz deser dziecka!

– Pomyśl nad rodzeństwem dla swojej pociechy – im więcej dzieci tym więcej resztek!

5. Kiedy jesteś mamą to wiadomo, nie dosypiasz! Jak się ożywić? Kawa i ciacho! Tylko nie espresso! Cappuccino z dużą ilością cukru, bitej śmietany i obowiązkowo sosu czekoladowego! Kiedy idziesz do sąsiadki czy koleżanki NIGDY NIE ZAPOMINAJ O CIACHU DO KAWY! Matki muszą się wspierać i popierać a nic tak nie polepsza humoru jak pyszna kawa i ciacho!

6. Zrezygnuj z jakiegokolwiek regularnego wysiłku fizycznego. No, wiadomo, dziecko musi się dotlenić, ale skoro już idziesz na ten spacer to siadaj na ławce i patrz jak twoje pociechy szaleją! Nie ruszaj się! Chcesz w piłkę pograć? Zgłupiałaś?

7. Wyrzuć z domu lustra. Oponka wokół brzucha? Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal!

8. Wmów sobie: twoja mama, babcia, siostra, ciocia, przytyła po ciąży – takie geny i nic z tym nie zrobisz!

9. Kiedy swobodnie mieścisz się w ubraniach męża (nosi rozmiar XXL i ma prawie 2m wzrostu) popatrz jakie oszczędności! Z radością odkryjesz też swobodę ruchów jaką dają jego dresy i koszulki – a jeszcze nie tak dawno mogłabyś się w nich utopić…W końcu możesz kupować to co tobie się podoba, dla męża a sama z  przyjemnością to nosić!

10. Płaski brzuch? To mają tylko celebrytki, którym po porodzie od razu robią plastykę brzucha. Jesteś celebrytką? Nie? To co się dziwisz, że masz oponkę? Pokochaj ją! Nie jesteś celebrytką – nie możesz być chuda! Wmów sobie to!

Wystarczy 😉

Masz 10 punktów, które po skrupulatnym stosowaniu dadzą ci po dwóch latach stosowania jakieś 15-20 kg nadwagi.

Oczywiście nie biorę pod uwagę względów zdrowotnych np gospodarki hormonalnej czy innej. Pospolita mama, nie pracująca ma szansę przytyć – znane z autopsji 😉