Kiedy zostajesz matką to jakbyś została legionistą. Masz rozpocząć nowe, wyjątkowe życie, postępując honorowo.Masz wizję nowych niesamowitych możliwości. Jednak życie pokazuje, że jest inaczej. Rozkaz – wykonaj. Maszeruj albo giń. I nie wychylaj się z szeregu matko…
Skończyliśmy studia, zaczęliśmy prace. Wynajęcie mieszkania wychodziło wtedy jak rata kredytu. Znaleźliśmy mieszkanie w takim większym miasteczku, dwa pokoje z kuchnią. Radość. Kredyt na 30 lat. Myśleliśmy, że wszystkie nadwyżki będziemy odkładać i nadpłacać kredyt. Jednak po roku okazało się, że jestem w ciąży. Pierwsza ciąża, poród – nie masz pojęcia kobieto co cię czeka. Kolorowe czasopisma pokazują wyretuszowane szczęśliwe matki bez obrzęków i zadyszki. Straciłam od razu pracę – zatrudniona przez agencję pracy tymczasowej miałam umowę przedłużaną co miesiąc. Trudno pomyśleliśmy. Damy radę.
Pierwszy rozkaz – szczepionki. Kiedy po porodzie powiedziałam, że nie chcę by moje dziecko szczepiono, nie widzę w tym sensu to pielęgniarka warknęła tylko: Albo szczepionka, albo oddamy dziecko opiece społecznej.
Maszeruj albo giń.
Pierwszy rok to był rok kolek i zaciskania pasa. Mąż jeszcze wtedy pracował tylko po 8 godzin dziennie. Wydatki na dziecko nas przeraziły. Obydwoje nie mamy rodzin. Brak babć, dziadków, cioć. Cały czas byłam z dzieckiem. Czekałam aż skończy pół roku i oddam go do żłobka i pójdę do pracy. Żłobek – wymagane zaświadczenie z pracy. Nie mam zaświadczenia bo nie pracuję. Chcę oddać dziecko i szukać pracy. Nie, jak nie ma pani pracy to nie przyjmiemy dziecka. Nie mam pracy bo nie mogę z dzieckiem chodzić na rozmowy kwalifikacyjne! Koło zamknięte.
Maszeruj albo giń.
Zaczęłam wysyłać CV gdzie się da, ale ci co odpowiadali zawsze pytali o dziecko i wiek. Na tym rozmowa zawsze się kończyła. Rozkaz – matko bądź w domu z dzieckiem. Poczułam się beznadziejnie. Kłótnie z mężem. Godzenie i druga ciąża. Mimo plastra. To podobno się zdarza. I powtórka z rozrywki. Jedno dziecko uczyło się chodzić a drugie chciało przedwcześnie wyjść na świat. Miałam leżeć a nie mogłam. Mąż wziął dodatkowe godziny w pracy. Urodziłam a za pół roku znów byłam w ciąży. Brałam wtedy tabletki!
Trójka dzieci i ja sama. To jest horror. Dosłownie. Wyglądam jak zombi. Wszędzie chodzę z dziećmi. Zakupy, lekarz, plac zabaw. Jedno ubiorę, drugie ściągnie buty a trzecie własnie narobi w pampersa. Wybranie się gdziekolwiek to godzinna szamotanina. Jedno jest chore zaraz chorują następne. Kiedy przechodziły ospę 6 tygodni nie wyszłam z domu. Dokładnie jedno po drugim chorowało… Rutynowość wykonywanych czynności przy dzieciach sprawiała, że traciłam poczucie czasu. Wykrzyczałam wtedy mężowi, że nawet w więzieniu mają wychodne! A ja? Tygodniami zamknięta w 35m kwadratowych. Zwariuję! Idź powiedział.
I wiesz co? Wyszłam, ale nie wiedziałam gdzie pójść! Jak pies zerwany z łańcucha. Zapomniałam co to znaczy być tylko sobą. Poszłam na zakupy. Wróciłam po 10 minutach bo najmłodsze zaczęło płakać…
Maszeruj albo giń.
Tak, próbowałam czasem rozmawiać na forach dla matek. Matki są bezwzględne dla innych matek. Kiedy tylko się pożalisz słyszysz od razu: inni mają gorzej, widocznie leniwa jesteś, ciesz się, że cię mąż nie bije. Matka matce najgorszym katem. Nie ma zrozumienia w społeczeństwie. Nie ma zwykłego ludzkiego odruchu przytulenia i powiedzenia: rozumiem, że ci ciężko, jutro na pewno będzie lepiej!
To twoja wina, że nie pracujesz, to twoja wina, że dzieci nie śpią w nocy, to twoja wina, że ci brakuje pieniędzy, to twoja wina, że znów dzieci mają grypę, to twoja wina, że jesteś matką.
Maszeruj albo giń.
Ostatnio przeczytałam o tych sfrustrowanych wykształconych polkach co robią karierę i im ciężko. Wiesz ile bym oddała za pracę? By wyjść z tego mieszkania i porozmawiać z innymi ludźmi. Poszłabym towar wykładać nawet w Tesco. Poszłabym. Tylko kiedy? Między północą a piątą rano, kiedy mąż jest w domu…
Państwo olewa matki. Na każdym etapie. Nie ma miejsc w przedszkolach, pensje są głodowe, rodzinne jest śmiechu warte. I co z tego, że jestem z dziećmi jako najlepsza opiekunka matka w domu? Co z tego, kiedy piętnastego po opłaceniu kredytu i rachunków zastanawiam się czy wytrzymamy do końca miesiąca. Mam oddać mieszkanie bankowi? I iść pod most?
Czasem kiedy dzieci śpią w nocy (oczywiście to się bardzo rzadko zdarza by wszystkie zasnęły jednocześnie) patrzę na ich spokojny oddech i zazdroszczę im tej dziecięcej beztroski. Mój mózg chwilami aż boli. Czuję się jak w potrzasku. Osaczona. Jak w pokoju w którym nie ma drzwi i okien. Sytuacja bez wyjścia. Więzienie. A to nie tak powinno wyglądać macierzyństwo.
Jako matka powinnaś mieć wybór. Szczepionki, wiek szkolny, religia w szkole. Wszystko narzucone. Rodziców traktuje się w tym kraju jak reproduktorów nowej siły roboczej. Bez prawa głosu nawet w sprawie swoich dzieci.
Maszeruj albo giń.
Nie postrzegam Polski jako Ojczyzny. Polska to nie kraj, to stan umysłu.
Tu mąż nie ma szans na zmianę pracy.W swoim fachu już więcej nie jest w stanie zarobić a doba ma tylko 24 godziny. Ja muszę czekać jeszcze kilka lat by najmłodsze dziecko poszło do zerówki. Nawet jeśli wcześniej poszłabym do pracy to niania zażąda kwoty nawet wyższej niż sama zarobię… Nie, nie jestem sfrustrowana. Jestem tak cholernie zmęczona jak chwilę po porodzie trwającym 18 godzin. Mój mózg przestaje funkcjonować a istoty które powinnam kochać, zaczynam nienawidzić…
Kupiłam walizki na wyprzedaży. Kierunek północ. Tam już jest mój mąż. Wytrzymam jeszcze te chwilę tutaj. Teraz mam nadzieję i wiem, że tam jesteśmy w stanie godnie funkcjonować. W innym kraju będą zadowoleni z dwójki wykształconych dorosłych, pragnących uczciwie pracować i trójki młodych nowych obywateli.
Nie przestanę maszerować. Nie zginę!
Matki się nie poddają! Nigdy!
Jakbyś opisała naszą historię, tyle,że dwoje dzieci. Żona w pewnej instytucji finansowej zarabiała 1500zł a niania do dwójki dzieci zażądała 1600zł. Oczywiście rozumiem – praca i wynagrodzeni powinny być adekwatne do wykonywanej pracy. Żona została w domu i już jej nie pozwolili wrócić do pracy. Dopóki nie rozkręciłem własnej firmy wszystko wyglądało tak jak opisałaś. Mamy więcej pieniędzy ale nadal pracuję po 14-16 godzin na dobę.A to nie tak powinny wyglądać rodziny. W naszym państwie „Rodziców traktuje się w tym kraju jak reproduktorów nowej siły roboczej. Bez prawa głosu nawet w sprawie swoich dzieci” Zupełnie się z tym zgadzam! Przykre to i prawdziwe. Jednak maszerujemy dalej.
po przeczytaniu tego tekstu zaczynam się poważnie zastanawiać, czy w ogóle mieć dzieci…
Nie ma nic piękniejszego niż dzieci i zarazem nic trudniejszego jak żyć godnie jako rodzina w tym kraju..
w naszym kraju nie ma czegoś takiego jak godne życie a ci, którym się wydaje, że jest, chyba niewiele przeżyli….tu człowiek zje drugiego człowieka….
Widzę, że się naczytalas antyszczepionkowych bredni tak jak i ja. Teraz żałuję, że nie zaszczepilam w szpitalu na gruźlicę.
a Ty z całego tego artykułu zapamiętałaś akurat to jedno stwierdzenie? wyjawisz, kto Ci płaci za pisanie takich pierdów?
3 miesiace temu podążyłam na północ za mężem, odzyskalismy spokoj, miłość, harmonie. Nie wrócę tak szybko do pl. Dziadkowie zostali, tęsknią my też. Ale to nadal za mało.
Synek 2 lata. będzie dwujezyczny. to niesamowita szansa która przyjdzie mu naturalnie podczas gdy ja nadal dukam uczę się.
pozdrawiam Cię z uk 🙂
A ja z Irlandii pozdrawiam. Ciesze sie, ze przyjezdzacie. Ciesze sie, ze bedzie Wam lzej.
Rozumiem Cię. Mam dwoje i jestem sama… Nie mogę przerwać zaklętego kręgu. Zbyt wysokie kwalifikacje zawodowe. Co będzie w listopadzie? Kończy mi się zasiłek w Urzędzie Pracy. Ratunku!
Niestety Polska rzeczywistość bywa bardzo brutalna. Myślę, że wiele rodzin przeżyło podobne historie. Jest to przykre 🙁
co do szczepionek to akurat dobrze ci pielęgniarka powiedziała – narażać swoje dziecko prosze bardzo, ale jednocześnie narażać inne przez własną głupotę w imię „wiedzy i wyboru” – na to nie powinno się pozwolić
to jakaś nowa krucjata ciemnoty
…..
ale co do reszty to bardzo ładnie i ciekawie piszesz
Dziękuję.
Co do szczepionek – bohaterka opowiadania jest/była nim przeciwna. Osobiście muszę się mocniej wgryźć w temat… Moje dzieci szczepiłam na wszystko co obowiązkowe. Pozdrawiam 🙂
Co do szczepionek… Gdyby się tak douczyć, przeczytać ulotki, to okazałoby się,że to tylko napychanie kasy przemysłowi farmaceutycznemu i lekarzom. W żadnym cywilizowanym kraju nie ma jak w Polsce. Nigdzie ludzie nie pozwalają sobie tak prać mózgów jak w Polsce.Kto czyta i obserwuje życie w innych krajach – te wie. Pozdrawiam.
SKŁAD SZCZEPIONEK-czyli co pozwalasz wstrzyknąć swojemu dziecku
-Antygeny-atenuowane wirusy, zabite bakterie
-Zawiesina- może zawierać białko jaja kurzego, antygeny jaja, żelatynę, hodowle tkankową (alergeny, KOMÓRKI Z ABORCJI w szczepionkach MMR, Priovix,OPV!!)
-Konserwanty-TIOMERSAL (związek rtęci) !!, fenol
-Antybiotyki-neomycyna(według MSDS substancja niebezpieczna i szkodliwa), streptomycyna, polimyksynaB,
kanamycyna, chlorotetracklina, genamycyna
-Stabilizatory-laktoza, sorbitol, żelatyna, mleko, albuminy,malfoza, miód, histydyna,heparyna, dekstroza, sacharoza, glicerol, sole magnezu.
-Adjuwanty-ZWIĄZEK ALUMINIUM, SKWALEN – W SZCZEPIONKACH BARDZO TOKSYCZNY!!!
-Inne- FORMALDEHYD! ( substancja rakotwórcza,stosowana w kremach na słońce oraz do konserwacji zwłok!), związki sodu, potasu , fosfor, eter, polisorbat 80 (powoduje bezpłodność)!
-Zanieczyszczenia-np wirusy.
Konserwanty zawarte w szczepionkach takie jak rtęć, aluminium, formaldehyd, polisorbat 80 cholernie toksyczne dla organizmu mają za zadanie tylko i wyłącznie ochronę szczepionki, żeby się nie zepsuła, czyli mogła poleżeć jak najdłużej !
Bardzo głośna, także w Polsce była sprawa dr A.Wakefielda, który rzekomo sfałszował dane dotyczące związku szczepień z autyzmem. Pomimo, że sprawa została opublikowana w 1999 roku i 17 innych niezależnych ośrodków naukowych w minionym okresie potwierdziło związek występowania wirusa wszczepionego z zapaleniem przewodu pokarmowego, w Polsce nadal tzw. czasopisma medyczne nie zamieściły sprostowania. Mało tego, żaden z profesorów „wieszających psy” na dr Wakefieldzie nie czuje się zobowiązany do przeproszenia go w tej samej formie jak go obrażał.
Pomimo udowodnienia przez 16 ośrodków naukowych tez dr A.Wakefielda, w Polsce rzekomo medyczny biuletyn Medycyna Praktyczna do tej pory nie wycofała artykułów szkalujących go. Nadal wprowadza w błąd PT Kolegów Lekarzy co do istoty problemu. I kto tutaj jest oszustem?
P. prof. mgr Lidia Brydak w wystąpieniach telewizyjnych często powołuje się na CDC z Atlanty, dziwnym trafem zapomina permanentnie poinformować telewidzów o fakcie korupcji i fałszowaniu wyników badań dotyczących autyzmu. Okazało się, że pracownik CDC z Atlanty, Paul Thorsen lat 49, dostał aż 11 000 000 dolarów na udowodnienie, że nie ma związku szczepień z autyzmem. Facet był na tyle cwany, że postanowił przeprowadzić badania w placówce odległej od Atlanty. W tym celu wybrał maleńką Danię. Badania prowadził w okresie od 2000 do 2009 roku. Thorsen w 2002 roku przeniósł się do Danii i został kierownikiem prac badawczych. Akt oskarżenia zarzuca mu m.in pranie brudnych pieniędzy i fałszowanie wyników za co grozi mu co najmniej 20 lat więzienia. Ciekawe dlaczego P. prof.mgr Lidia Brydak o tym fakcie zapomina poinformować telewidzów i w dodatku powołuje się na wyniki tych badań.
Spadek liczby zachorowań wystąpił dużo wcześniej aniżeli wprowadzenie szczepień i antybiotyków. Spadek zachorowań na 11 podstawowych chorób zakaźnych nastąpił o trzy pokolenia wcześniej, aniżeli wprowadzenie szczepień i antybiotyków w populacji. Spadek ten, jak dowodzą analizy jest związany z wprowadzeniem wody wodociągowej w dużych aglomeracjach, poprawą sytuacji sanitarnej i podniesieniem poziomu higieny. Kraje europejskie, w których nie wprowadzono szczepień zanotowały także spadek zachorowań na odrę i polio, równolegle z krajami, które wprowadziły szczepienia.
Gdyby stosować zasady farmakopei [czyli biblii dla lekarzy i służby zdrowia] to ilość tylko rtęci, zawartej w szczepionce mogłaby być użyta dla dziecka o wadze 135 kg. Wiadomo, że ośrodki szczepionkowe zalecają jednorocznemu dziecku nawet 10 szczepionek. W tej sytuacji takie dziecko powinno ważyć ponad 1350 kg w pierwszym roku życia. Wiadomo także, powszechnie, że waga jednorocznego dziecka rzadko przekracza 10 – 15kg. W tej sytuacji toksyczność tylko rtęci zawartej w jednej ampułce, przekracza dopuszczalne normy ponad 100 razy czyli 10 000 %. I chyba tak należy liczyć zysk producentów i ich pomagierów w rozprowadzaniu tego środka. Do tego należy doliczyć toksyczność glinu i innych pierwiastków zawartych w szczepionce.
Były bardzo ciekawe osobiste refleksje naukowców z USA, którzy opisywali swoje problemy powstałe w chwili publikacji pierwszych dowodów na toksyczność szczepionek. Wielu z nich pozbawiono pracy i zastosowano swoisty ostracyzm, nie zapraszania na sympozja i konferencje naukowe.
Bardzo ciekawe były prace doświadczalne pokazujące wypływ jonów wapnia już w 3 minucie po podaniu szczepionki szczurom. Jeżeli takie zmiany obserwujemy już w 3 minucie po podaniu injekcji to co dzieje się z mózgiem małego człowieczka, szczególnie narażonego w okresie wzrostu na wszelkiego rodzaju uszkodzenia?
Obalono także wszelkie mity o rzekomej skuteczności szczepionek w zwalczaniu hipotetycznych epidemii. Jak powszechnie wiadomo bez mała symbolem skuteczności szczepień przymusowych jest rzekome zwalczenie, dzięki szczepieniom ospy. Niestety osobnicy wyrażający taki pogląd posiadają minimalną wiedzę w zakresie historii medycyny i powtarzają jedynie teksty reklamowe producentów szczepionek. Szczepienia przeciwko ospie wprowadzono w 1801r. i dopiero po 178 latach WHO uznało, że można zaprzestać szczepień w związku ze zwalczeniem ospy. Tak więc zwalczenie jednej choroby zajęło “rządowej” medycynie aż 7 pokoleń.
Podobnie, pomimo szczepień notujemy, od początku lat 90-tych ubiegłego wieku, nawrót zachorowań na gruźlicę, rzekomo z powodu zakażeń przybyłych do nas z dawnej Rosji. Niestety choroba występuje u ludzi szczepionych. Tak więc albo szczepionka jest nieskuteczna, dlaczego więc wydajemy pieniądze na jej zakup? Albo powinniśmy szukać innej przyczyny np. niedoboru białka z powodu jedzenia kartkowych przydziału kości w stanie wojennym lat 80-tych, a obecnie tych wszystkich fastfoodów i kiełbas faszerowanych genetycznie modyfikowaną soją.
Jak to podał prof.Boyd E.Haley, koszt produkcji jednej szczepionki – ampułki to 2 centy, a koszt sprzedaży to ok. 50 dolarów. Takiego zysku nie mają nawet dilerzy narkotyków czy też handlarze bronią.
Wszelkie zapewnienia lekarzy, sanepidu o skuteczności, dobroci i bezpieczeństwie szczepionek są tylko na gębę, czyli nic nie warte, bo nikt z nich nie podpisze wam poświadczenia szczepienia w którym zobowiązuje się do poniesienia odpowiedzialności karnej i finansowej za skutki uboczne. Zostajecie z tym sami !
A jakie mogą być skutki uboczne? od zaczerwienienia, poprzez autyzm aż do śmierci. Skuteczność szczepionek, że niby dzięki nim nie ma chorób to jedna z największych bzdur ! W 16 krajach UE nie ma żadnego obowiązku szczepień i pomimo ogromnej liczby emigrantów tam przyjeżdżających z Afryki, Azji, nie odnotowano tam w ciągu ostatnich 50 lat żadnej epidemii !!! Poza tym szczepionka, (jeśli przyjąć , że jest skuteczna, co jest bzdurą, bo chorują ludzie zaszczepieni), nie chroni dożywotnio tylko na okres 3-5 lat-można to przeczytać na opakowaniach szczepionek, a także wystarczy spojrzeć na kalendarz szczepień dzieci w Polsce, gdzie każda szczepionka jest powtarzana od 3 do 5 razy do 18 roku życia. Więc skoro tak, to niech lekarze odpowiedzą na jedno proste pytanie-DLACZEGO NIE MA EPIDEMII WŚRÓD DOROSŁYCH POWIEDZMY 10 LAT PO OSTATNIM SZCZEPIENIU ?
Polecam doskonały i porażający wykład dr Jerzego Jaskowskiego (ponad 40 lat praktyki lekarskiej) na you tube -„Toksyczne szczepienia”
Poniżej podam kilkanaście szczepionek rozprowadzanych w Polsce, które pomimo zapewnień Narodowego Instytutu Zdrowia o niestosowaniu rtęci w szczepionkach będących w obrocie w zawierają rtęć lub aluminium:
1. Infantrix DTaP szczepionka “przeciwko” błonicy, krztuścowi, tężcowi – zawiera aluminium. Producent – GSK.
2. Tripacel dawniej- Deperte zawiera aluminium oraz fenoksyetanol -producent SanofilPasteur.
3. Td-pur j/w zawiera aluminium producent Imed S.A.
4. Poli-Sabin “przeciwko” polio zawiera Polisorbat 80 oraz magnez , producent GSK.
5. Imovax polo “przeciwko” polio zawiera fenoksyetylen oraz formaldehyd[ związek stosowany w konserwacji trupów], producent Sanofil Pasteur.
6. Prevenar 13 szeroko reklamowana szczepionka “przeciwko” pneumokokom[ czylidawniejszej dwoince zapalenia płuc , chorobie XIX wieku. Zawiera Polisorbat 80, aluminium – producent Pfizer.
7. Neis Vac C także obecnie w “modzie” “przeciwko” meningokokom zawiera aluminium – producent Baxter.
8. Euvax B “ przeciwko” WZW – B dla dzieci zawiera aluminium – producent LG Sciences Pland Sp.oo.
9. Euvax B “ przeciwko” WZW B dla dorosłych zawiera aluminium -producent LG Life Science Poland Sp.oo
10. Engerix B “przeciwko” WZWB dla dorosłych zawiera aluminium producent GSK
11. Synflorix “przeciwko” pneumokokom zawiera aluminium. Producent GSK.
Żaden zabieg medyczny nie jest w Polsce przymusowy i ta sama zasada dotyczy szczepień.
Naczelny Sąd Administracyjny wydał wyrok, w którym stwierdza brak podstaw prawnych do wydania decyzji o obowiązku poddawania dzieci szczepieniom.
Nie ma obowiązku prawnego szczepienia dzieci!
Każda próba zmuszenia do szczepień lub dowolnych badań jest niezgodna z Konstytucją! Mam prawo odmówić i nikt nie może wywierać na mnie żadnych nacisków!
1. szczepienia nie są obowiązkiem prawnym, ale “obywatelskim zobowiązaniem”.
2. według decyzji Naczelnego Sądu Administracyjnego, orzeczenia głównej inspekcji sanitarnej o szczepieniach i kalendarzu szczepień nie mają mocy prawnej. GIS może jedynie informować, apelować.
W ROZPORZĄDZENIU MINISTRA ZDROWIA z dnia 23 grudnia 2002 r. w sprawie niepożądanych odczynów poszczepiennych (Dz. U. Nr 241, poz. 2097), czytamy:
§ 1.
Rozporządzenie określa kategorie i kryteria rozpoznawania niepożądanych odczynów poszczepiennych, sposób i tryb ich zgłaszania, obieg dokumentacji oraz wzór formularza zgłoszenia.
§ 2.
Ustala się kategorie niepożądanych odczynów poszczepiennych, które są określone w załączniku nr 1 do rozporządzenia.
§ 3.
Ustala się kryteria rozpoznawania niepożądanych odczynów poszczepiennych, które są określone w załączniku nr 2 do rozporządzenia.
Załączniki do rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 23 grudnia 2002 r. (poz. 2097)
Załącznik nr 1
KATEGORIE NIEPOŻĄDANYCH ODCZYNÓW POSZCZEPIENNYCH1
Kategorie niepożądanych odczynów poszczepiennych:
1) odczyny miejscowe, w tym:
a) odczyny miejscowe po szczepieniu BCG,
b) obrzęk,
c) powiększenie węzłów chłonnych,
d) ropień w miejscu wstrzyknięcia;
2) niepożądane odczyny poszczepienne ze strony ośrodkowego układu nerwowego (OUN):
a) encefalopatia,
b) drgawki gorączkowe,
c) drgawki niegorączkowe,
d) porażenne poliomyelitis wywołane wirusem szczepionkowym,
e) zapalenie mózgu,
f) zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych,
g) zespół Guillain-Barre;
3) inne niepożądane odczyny poszczepienne:
a) bóle stawowe,
b) epizod hipotensyjno-hiporeaktywny,
c) gorączka powyżej 39°C,
d) małopłytkowość,
e) nieutulony ciągły płacz,
f) posocznica, w tym wstrząs septyczny,
g) reakcja anafilaktyczna,
h) reakcje alergiczne,
i) uogólnione zakażenie BCG,
j) wstrząs anafilaktyczny,
k) zapalenie jąder,
l) zapalenie ślinianek,
1. Rozporządzenie Ministra Zdrowia z 21 grudnia 2010 r. dokładnie oraz jasno orzeka, iż szczepienia mogą spowodować trwały uszczerbek na zdrowiu, a także śmierć.
2. Za zmuszanie rodziców do szczepień oraz świadome, celowe narażanie życia i zdrowia dzieci na ryzyko poważnego uszczerbku na zdrowiu można stanąć przed sądem (zgodnie z Art. 160. § 1. Kodeksu karnego).
„nie ma podstaw prawnych” do nałożenia kary finansowej na rodziców odmawiających szczepienia
wklejam kilka informacji na temat szczepień może to pomoże komuś podjąć właściwą decyzję ….
Kiedy ci na górze wreszcie zauważą,że nam z kraju ucieka mnóstwo „złota”? Każda rodzina,która wyemigrowała to porażka państwa
Emigrują ci, którzy CHCĄ PRACOWAĆ, CHCĄ MIEĆ DZIECI… Złoto, płynne złoto…